Justin Timberlake znów zaskoczył fanów. Tym razem podczas koncertu w Las Vegas gwiazdor zwrócił się ze sceny do publiczności przed zaśpiewaniem utworu "Cry Me a River". W emocjonalnym apelu poprosił o niepogardę dla Britney Spears. Całe zajście nagrał jeden z fanów, a wideo szybko stało się viralem w sieci. Przypomnijmy, że piosenka powstała po głośnym rozstaniu Justina i Britney, która w swojej najnowszej książce ujawniła szokujące fakty na temat ich dawnemu związku.
Justin Timberlake prosi o niepogardę dla Britney Spears
Podczas niedawnego koncertu w Las Vegas Justin Timberlake zaskoczył fanów. Tuż przed wykonaniem utworu "Cry Me a River" gwiazdor zwrócił się do publiczności z emocjonalnym apelem. Poprosił zebranych, by nie okazywali pogardy dla jego byłej partnerki Britney Spears. Całe zajście nagrał jeden z fanów, a wideo błyskawicznie stało się viralem w sieci.
Przypomnijmy, że piosenka "Cry Me a River" powstała tuż po głośnym rozstaniu Justina i Britney w 2002 roku. W utworze padają mocne słowa o zdradzie i rozczarowaniu miłością. Jak wiemy, inspiracją dla tekstu był właśnie burzliwy związek z "księżniczką popu", która zdradziła Justina z choreografem Wadem Robsonem.
Szokujące wyznania Britney w swojej książce
Sprawa rozstania Justina i Britney po 20 latach wciąż budzi emocje. W niedawno wydanej autobiografii "Kobieta, jaką jestem" Britney postanowiła opisać kulisy tamtego związku. I trzeba przyznać, że wiele faktów szokuje.
Jak się okazuje, będąc jeszcze nastolatką Britney zaszła w ciążę z Justinem. Para podjęła wtedy decyzję o aborcji. To właśnie Timberlake miał namówić partnerkę do tego kroku. Po latach wokalistka przyznaje, że żałuje tamtej decyzji i często myśli o dziecku, które mogło się urodzić.
Apel ze sceny do fanów przed Cry Me a River
W świetle tych rewelacji apel Justina Timberlake'a o niepogardę dla Britney nabiera szczególnego znaczenia. Być może gwiazdor chciał w ten sposób zadośćuczynić byłej partnerce i symbolicznie zamknąć pewien rozdział.
Trzeba przyznać, że gest ten świadczy o dojrzałości i klasie artysty. Mimo upływu lat, Justin wciąż czuje się odpowiedzialny za tamten związek i jego burzliwe zakończenie. Stąd też apele o to, by fani darzyli Britney szacunkiem i nie oceniali jej zbyt surowo.
Piosenka | Cry Me a River |
Artysta | Justin Timberlake |
Rok wydania | 2002 |
Wideo z koncertu w Las Vegas hitem sieci
Nagranie z koncertu w Las Vegas, na którym Justin apeluje do fanów, błyskawicznie stało się hitem internetu. Setki tysięcy wyświetleń i dziesiątki tysięcy komentarzy - sprawa wciąż emocjonuje internautów na całym świecie.
Wideo można znaleźć m.in. na Twitterze, gdzie udostępniła je użytkowniczka o nicku @chynnatok. Pod filmikiem pojawiło się mnóstwo komentarzy - jedni chwalą gest Justina, inni twierdzą, że to jedynie zagrywka PR.
Niezależnie od intencji, wyciągnięcie ręki do Britney po tylu latach z pewnością zasługuje na uznanie. Być może para celebrytów kiedyś na dobre zakopie topór wojenny.
Czytaj więcej: Tragiczna śmierć Waldemara Goszcza - koniec przedwczesnej kariery
Romans z Wadem Robsonem i potajemna aborcja
Książka Britney "&Kobieta, jaką jestem" ujawnia naprawdę nieznane dotąd fakty z życia gwiazdy. Wychodzą na jaw mrożące krew w żyłach szczegóły - jak chociażby wspomniany już romans Britney z trenerem tanecznym Wadem Robsonem.
Wokalistka opisuje, w jaki sposób poznała przystojnego tancerza na planie teledysku. Stopniowo zakochała się w nim do szaleństwa. Niestety, gdy dowiedział się o tym Justin, natychmiast zerwał z nią kontakt.
Cry Me a River odnosi się do zdrady Britney
Po rozstaniu Justin postanowił wylać swój ból i żal w piosence. Powstał wówczas właśnie utwór "Cry Me a River", który stał się jednym z największych hitów Timberlake'a. Tekst nie pozostawia złudzeń - artysta bezpośrednio odnosi się w nim do zdrady ukochanej.
Sama Britney bardzo źle zniosła premierę tej kompozycji. Przyznaje, że spotkał ją wówczas potężny hejt i ostracyzm ze strony opinii publicznej. Z biegiem lat nauczyła się jednak żyć z tamtymi decyzjami.
Podsumowanie
Artykuł przybliża kulisy głośnego rozstania Justina Timberlake'a i Britney Spears sprzed ponad 20 lat. Przypomina historię ich burzliwego związku, który zakończył się skandalem po romansie Britney z trenerem tanecznym. Przedstawia również szokujące fakty z autobiografii gwiazdy, między innymi o potajemnej aborcji para celebrytów.
Kluczowym wydarzeniem opisywanym w tekście jest niedawny występ Justina w Las Vegas. Tuż przed zaśpiewaniem utworu "Cry Me a River" zaapelował on do fanów, by nie okazywali pogardy Britney Spears. To symboliczny gest, mający zamknąć pewien rozdział z przeszłości.
Artykuł analizuje również samą piosenkę "Cry Me a River", która powstała zaraz po rozstaniu pary. Tekst w mocnych słowach piętnuje zdradę i niewierność Britney. Fani nadal darzą ten utwór ogromnym sentymentem, stąd po latach wciąż jest on wykonywany na koncertach.
Całość uzupełniają ciekawe szczegóły zza kulis tamtego związku - między innymi o nieudanej ciąży Britney czy przyczynach jej romanse z tancerzem. To fascynująca opowieść o miłości, zdradzie i wybaczeniu po latach.