Drżenie w TVP! We wtorek wieczorem w Sejmie podjęto uchwałę wzywającą do zmian w Telewizji Polskiej. Wywołało to natychmiastową reakcję PiS-u, który zorganizował protest pod siedzibą TVP. W tym czasie w TVP 1 przerwano emisję filmu, by wyemitować specjalne wydanie Wiadomości. Pojawiły się też zarzuty, że posłanka Joanna Lichocka znalazła się w reżyserce podczas protestu.
Uchwała Sejmu ws. zmian w TVP
We wtorek wieczorem Sejm przyjął uchwałę wzywającą do zmian w Telewizji Polskiej. Za uchwałą opowiedziało się 244 posłów, przeciw było 84 posłów, a 16 wstrzymało się od głosu. Uchwałę złożyły wspólnie kluby KO, Polska 2050, Lewica i PSL.
Uchwała zakłada "niezwłoczne przystąpienie do prac legislacyjnych zapewniających trwałe przywrócenie stanu zgodnego z Konstytucją RP" w Telewizji Polskiej. Tłumaczono, że w ciągu ostatnich dwóch kadencji publiczna radiofonia i telewizja "całkowicie utraciła swoją misję i rolę określoną przez prawo oraz społeczną potrzebę dostępu do rzetelnej, bezstronnej informacji".
Dodano, że niedopuszczalne jest dalsze trwanie naruszania prawa przez TVP i łamanie zasady pluralizmu politycznego.
Nieobecni posłowie PiS
Na głosowaniu nie pojawiła się spora część posłów Prawa i Sprawiedliwości. Wielu z nich udało się pod siedzibę TVP przy ul. Woronicza, by zaprotestować przeciwko uchwale.
Kaczyński i politycy PiS bronią TVP
Jarosław Kaczyński stwierdził podczas protestu przed siedzibą TVP, że "nie ma demokracji bez pluralizmu mediów, bez silnych mediów antyrządowych". Jak dodał, media publiczne w najbliższej perspektywie się nie zmienią i trzeba ich bronić.
W protestach wzięli udział też m.in. Marek Suski, Piotr Gliński czy Ryszard Terlecki. Politycy PiS argumentowali, że bronią demokracji i praw obywateli do informacji.
Nie ma demokracji bez pluralizmu mediów. Musimy bronić TVP, właśnie dlatego, że bronimy demokracji i prawa do informacji - powiedział Kaczyński.
Krytyka opozycji
Z kolei politycy PiS krytykowali projekt uchwały jako próbę ograniczenia wolności mediów i zamach na demokrację. Według nich jest to działanie mające na celu przejęcie kontroli nad telewizją publiczną.
Czytaj więcej: Patti smith trafiła do szpitala. Jaki jest jej stan zdrowia?
Protesty przed siedzibą TVP
Po decyzji Sejmu pod siedzibą TVP przy ul. Woronicza zorganizowano protest "w obronie polskich mediów" z udziałem polityków PiS i pracowników telewizji.
W proteście wzięło udział kilkudziesięciu posłów i senatorów PiS. Na miejscu pojawili się m.in. wicepremier Piotr Gliński, Ryszard Terlecki czy Marek Suski. Nie zabrakło też Jarosława Kaczyńskiego.
Piotr Gliński | wicepremier |
Ryszard Terlecki | wicemarszałek Sejmu |
Marek Suski | członek prezydium klubu PiS |
Politycy przemawiali do zgromadzonych, krytykując uchwałę Sejmu i broniąc niezależności TVP. Ich zdaniem zmiany są próbą przejęcia kontroli nad telewizją publiczną.
Wtorkowe głosowanie w Sejmie
We wtorek 19 grudnia wieczorem Sejm głosował nad uchwałą wzywającą do przywrócenia właściwych standardów w mediach publicznych. Jej przyjęcie poparło 244 posłów.
Projekt złożyły wspólnie kluby: Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, Lewicy oraz PSL. Posłowie argumentowali, że telewizja publiczna za rządów PiS utraciła bezstronność i musi wrócić do pełnienia swojej konstytucyjnej roli.
Z kolei PiS twierdził, że uchwała to próba ograniczenia wolności mediów i zamach na demokrację. Stąd też zorganizowany po głosowaniu protest pod siedzibą TVP.
Frekwencja w głosowaniu
W głosowaniu nie wzięło udziału wielu posłów PiS, którzy wcześniej udali się pod siedzibę TVP, by zaprotestować. Ostatecznie za uchwałą opowiedziało się 244 posłów, przeciw było 84 posłów, a 16 wstrzymało się od głosu.
Specjalne wydanie Wiadomości TVP
Tuż po decyzji Sejmu, w TVP 1 przerwano emisję filmu „Pojedynek na pustyni”, by wyemitować specjalne wydanie Wiadomości TVP.
Serwis opatrzono czarnymi paskami z hasłami: „Uchwała koalicji Tuska” i „zamach na wolne media”. Widzowie zobaczyli relację z protestu przed siedzibą TVP i mogli usłyszeć argumenty polityków PiS, że trzeba bronić telewizji publicznej.
Krytyka projektu uchwały
W Wiadomościach TVP projekt uchwały przedstawiono jako próbę ograniczenia wolności mediów i zamach na demokrację. Stwierdzono też, że to działanie zmierzające do przejęcia kontroli przez opozycję nad telewizją.
Lichocka w reżyserce podczas protestu
W trakcie protestu pod siedzibą TVP, w reżyserce stacji pojawiła się posłanka PiS Joanna Lichocka. Jest ona członkinią Rady Mediów Narodowych.
Opublikowała zdjęcie na Twitterze z podpisem "Plac Powstańców Warszawy. TVP". Spotkało się to z krytyką, że polityk nie powinien znajdować się w reżyserce podczas programu informacyjnego.
Podsumowanie
We wtorek wieczorem Sejm przyjął uchwałę wzywającą do zmian w TVP. Spotkało się to ze zdecydowaną reakcją ze strony PiS, który zorganizował protest pod siedzibą telewizji. W tym czasie w TVP 1 wyemitowano specjalne wydanie Wiadomości, które krytykowało uchwałę Sejmu.
PiS argumentował, że projekt uchwały to próba ograniczenia wolności mediów i przejęcia kontroli nad telewizją publiczną. Z kolei autorzy uchwały ripostowali, że TVP za rządów PiS utraciła standardy i musi powrócić do roli określonej w konstytucji.
Ostatecznie za uchwałą opowiedziało się 244 posłów, przeciw było 84. Frekwencja w głosowaniu nie była jednak pełna, bo wielu polityków PiS brało udział w proteście przed siedzibą TVP.
Sprawa wywołała więc ogromne kontrowersje i pokazała, jak inaczej na rolę telewizji publicznej patrzą PiS i ugrupowania opozycyjne. Jasne jest, że dalsze losy TVP będą tematem ostrej walki politycznej.