Krzysztof Skiba z zespołu Big Cyc odrzucił niewiarygodną propozycję polityków, aby kandydować z ich listy w wyborach i zostać europosłem. Muzycy od lat komentują w swoich piosenkach bieżącą sytuację polityczną, ale sam lider grupy nie chce angażować się bezpośrednio w działalność partyjną. W najnowszym albumie Big Cyc ponownie uderza w rządzących, krytykując przede wszystkim propagandę PiS w mediach. Choć formacja istnieje już 35 lat, wciąż pozostaje aktywna i nie zamierza schodzić ze sceny.
Nowy album Big Cycu krytykuje PiS
W tym roku zespół Big Cyc świętował 35-lecie swojej działalności artystycznej. Mimo tak długiego stażu muzycy nie myślą na razie o schodzeniu ze sceny. Kilka dni temu miał premierę ich nowy album "Wolność słowa na kartonie". Członkowie grupy po raz kolejny komentują na nim bieżącą sytuację społeczno-polityczną w kraju. Jak stwierdził Krzysztof Skiba, to "najbardziej polityczna i zaangażowana płyta polskiego zespołu".
Na albumie znajdują się m.in. utwory o willi Jarosława Kaczyńskiego chronionej przez setki radiowozów, podzielonej Polsce oraz ministrze Czarnku, który chciał zmienić szkoły w zakony. Są też żarty z byłego ministra Waszczykowskiego i jego wyimaginowanego kraju San Escobar. Jest również piosenka mówiąca, że rządy PiS nie mogą trwać wiecznie.
To kolejny raz, gdy Big Cyc wprost krytykuje partię rządzącą. Wcześniej, w 2016 roku, wydali utwór "Czarne słońce narodu" podsumowujący pierwszy rok rządów PiS. Teraz postanowili nagrać cały album komentujący okres ich władzy.
Skiba: PiS przejął kontrolę nad mediami
Krzysztof Skiba oskarża PiS o próbę przejęcia pełnej kontroli nad mediami w Polsce. Jego zdaniem politycy partii wykupili lokalne gazety, rozgłośnie radiowe i telewizję. Wprowadzili również cenzurę i zmienili media publiczne w tubę propagandową.
Lider Big Cycu uważa, że nawet za czasów PRL media nie były tak upolitycznione jak za rządów PiS. Stwierdza, że partia Jarosława Kaczyńskiego próbowała przejąć wszystko, co tylko mogła, nie cofając się przed niczym.
Skiba odrzucił propozycję startu w wyborach
Krzysztof Skiba wraz z zespołem Big Cyc od lat komentuje w swoich piosenkach bieżącą sytuację polityczną w kraju. Sam jednak deklaruje, że nie chce osobiście angażować się w działalność partyjną. Chociaż w przeszłości otrzymywał propozycje dołączenia do ugrupowań politycznych, nigdy z nich nie skorzystał.
Jak wyznał w wywiadzie, pewni biznesmeni namawiali go, by wystartował w wyborach do Parlamentu Europejskiego z listy nowej partii o nazwie "Normalna Polska". Muzyk wyśmiał tę propozycję, argumentując, że z jego kontrowersyjnym wizerunkiem nie mógłby promować normalności.
Politycy jednak nie dawali za wygraną i obiecywali mu sfinansowanie całej kampanii wyborczej. Próbowali go przekonać, że jako europoseł przez jedną kadencję dostawałby dożywotnią emeryturę z Brukseli. Skiba z godnością odmówił.
Artysta boi się utraty niezależności
Krzysztof Skiba tłumaczy, że nie chce brać udziału w wyborach pod sztandarem żadnej partii politycznej. Uważa, że zaangażowanie się w działalność partyjną oznaczałoby dla niego utratę artystycznej wolności i niezależności.
Deklaruje, że jego celem jest komentowanie rzeczywistości w sposób satyryczny, a nie bezpośrednie popieranie konkretnych ugrupowań. Dlatego woli pozostać poza polityką i zachować swobodę w krytykowaniu wszystkich opcji.
Piosenkarz oskarża PiS o propagandę w mediach
W swoich wypowiedziach i twórczości Krzysztof Skiba często oskarża PiS o próby przejęcia kontroli nad mediami i zamienienia ich w narzędzie propagandy partyjnej.
Zdaniem muzyka politycy partii rządzącej przejęli lokalne rozgłośnie radiowe i telewizyjne oraz gazety, a następnie wprowadzili do nich cenzurę. Chcieli w ten sposób nadać im charakter całkowicie podporządkowany swojej ideologii.
Lider Big Cycu uważa, że nawet w czasach PRL media publiczne nie były aż tak jednostronne i upolitycznione, jak za rządów PiS. Stwierdza, że partia okradała Polaków z prawa do obiektywnej informacji.
Artysta apeluje o wolność mediów
Krzysztof Skiba apeluje o przywrócenie wolności mediów w Polsce. Uważa, że dziennikarze powinni mieć możliwość nieskrępowanego przekazywania informacji, bez nacisków polityków.
Artysta jest zdania, że media publiczne nie mogą być tubą propagandową żadnej partii, ale powinny dbać o pluralizm i obiektywizm. Ich rolą jest informowanie społeczeństwa, a nie realizowanie partykularnych interesów.
Lider Big Cycu liczy, że wraz ze zmianą władzy sytuacja mediów w Polsce ulegnie poprawie. Jak twierdzi, wolne media są fundamentem demokracji.
Artysta nie chce angażować się w politykę
Krzysztof Skiba wielokrotnie podkreślał, że pomimo krytycznych komentarzy na tematy polityczne w swoich piosenkach, sam nie zamierza angażować się bezpośrednio w działalność partyjną.
Muzyk twierdzi, że nie chce występować pod szyldem żadnej partii politycznej, ponieważ oznaczałoby to dla niego utratę artystycznej niezależności. Woli komentować rzeczywistość w sposób satyryczny, niż opowiadać się po którejkolwiek ze stron sceny politycznej.
Mimo że w przeszłości otrzymywał propozycje startu w wyborach, konsekwentnie je odrzucał. Nie chce rezygnować ze swobody wypowiedzi na rzecz partyjnej dyscypliny.
Artysta nie dał się skusić politykom
Krzysztof Skiba przyznał, że pewni politycy próbowali go przekupić intratną posadą w europarlamencie, aby zgodził się kandydować z ich listy wyborczej. Obiecywali mu nawet dożywotnią emeryturę.
Jednak lider Big Cycu nie dał się skusić i z godnością odrzucił tę propozycję. Uznał, że nie chce swoją twórczością promować żadnych polityków ani partii. Woli zachować niezależność.
Muzyk konsekwentnie stoi na stanowisku, że jego rolą jest krytykowanie władzy, a nie angażowanie się w partyjne rozgrywki. Dzięki temu może swobodnie komentować scenę polityczną.
Zespół nagrywał utwory o polityce od początku
Big Cyc od samego początku istnienia poruszał w swoich piosenkach tematy polityczne i społeczne. Już na swoim debiutanckim albumie z 1988 roku muzycy nagrali kilka utworów odnoszących się do aktualnej sytuacji w kraju.
Zespół kontynuował tę tradycję również na kolejnych płytach. W latach 90. wiele jego piosenek komentowało dynamiczne przemiany zachodzące w Polsce po upadku komunizmu. Nie brakowało przy tym uszczypliwego humoru i satyry.
Krytyczne teksty dotyczące rzeczywistości politycznej stały się wręcz znakiem rozpoznawczym Big Cycu. Dzięki nim zdobyli sobie rzesze fanów, którzy doceniali ich bezkompromisowość.
Muzyka jako komentarz do rzeczywistości
Twórczość Big Cycu odzwierciedlała nastroje panujące w polskim społeczeństwie na przestrzeni ostatnich dekad. Piosenki grupy były muzycznym komentarzem do aktualnych wydarzeń.
Członkowie zespołu nigdy nie bali się wyrażać krytycznych, czasem kontrowersyjnych opinii na temat władzy i sytuacji politycznej. Dzięki temu ich twórczość zyskała wymiar zaangażowany.
Lider grupy, Krzysztof Skiba, podkreślał zawsze, że nie chce osobiście angażować się w politykę. Jednak uważa, że jego rolą jako artysty jest komentowanie rzeczywistości.
Big Cyc świętował 35-lecie istnienia
W 2022 roku legendarny zespół Big Cyc obchodził 35-lecie powstania. Pomimo tak długiego stażu muzycy wciąż pozostają aktywni i nie zamierzają rezygnować z grania.
Grupa powstała w 1988 roku z inicjatywy Krzysztofa Skiby. Od samego początku wyróżniała się charakterystycznym, satyrycznym stylem. Szybko zdobyła popularność dzięki chwytliwym utworom z prześmiewczymi tekstami.
Przez lata Big Cyc nagrał kilkanaście albumów studyjnych, które rozeszły się w nakładzie setek tysięcy egzemplarzy. Do ich największych przebojów należą "Makumba", "Rudy się żeni" czy "Dres".
Artyści docenieni przez fanów
Twórczość Big Cycu od początku cieszyła się dużą popularnością, czego dowodem są tłumy fanów na koncertach zespołu.
Szczególnie doceniany jest satyryczny styl grupy i jej bezkompromisowe, często prowokacyjne teksty. Dzięki nim muzycy zyskali mianokronikarzy polskiej rzeczywistości.
35-lecie Big Cycu pokazuje, że pomimo upływu czasu ich twórczość wciąż znajduje uznanie i ma rzesze wiernych słuchaczy. Zespół na stałe zapisał się w historii polskiej muzyki.
Podsumowanie
W artykule omówiono najnowszy, mocno zaangażowany politycznie album grupy Big Cyc. Zespół od lat komentuje w swoich piosenkach wydarzenia w kraju, choć sam Krzysztof Skiba deklaruje, że nie chce angażować się bezpośrednio w działalność partyjną. Muzyk wyjawił, że odrzucił propozycję startu w wyborach z ramienia nowego ugrupowania politycznego. Woli zachować niezależność i swobodę artystycznego wyrażania opinii.
W artykule przytoczono mocną krytykę PiS z ust Krzysztofa Skiby. Oskarżył on partię rządzącą o próbę przejęcia mediów i zamianę ich w narzędzie propagandy. Jego zdaniem, nawet w czasach PRL prasa nie była tak upolityczniona. Muzyk apeluje o przywrócenie wolności słowa w mediach.
Przypomniano, że Big Cyc od początku istnienia w swoich piosenkach komentował bieżącą sytuację polityczną. Z okazji 35-lecia działalności artystycznej zespół doceniono za konsekwentne, satyryczne spojrzenie na polską rzeczywistość i odwagę w formułowaniu krytyki.
Podsumowując, artykuł pokazuje muzyków Big Cyc jako zaangażowanych komentatorów życia publicznego, którzy jednak nie chcą wchodzić w politykę. Krzysztof Skiba woli zachować artystyczną niezależność i swobodę krytyki.