Bruce Dickinson w najnowszym wywiadzie opowiada o różnicach w pracy nad solowymi projektami i z legendarnym zespołem Iron Maiden. Wokalista porównuje atmosferę panującą podczas sesji nagraniowych obu projektów - jego solowe nagrania cechuje pełna swoboda artystyczna, natomiast praca z Maidenami przypomina raczej "zabawę w piaskownicy". Dickinson zdradza kulisy współpracy z muzykami Iron Maiden i dzieli się ciekawymi spostrzeżeniami na temat odmiennego podejścia do tworzenia muzyki. Artykuł warto przeczytać, aby lepiej zrozumieć różnice pomiędzy pracą solową artysty a tą w zespole oraz poznać kulisy funkcjonowania jednej z najsłynniejszych grup heavymetalowych.
Bruce Dickinson o różnicach w nagrywaniu
Bruce Dickinson, charyzmatyczny wokalista legendarnej grupy Iron Maiden, udzielił ostatnio ciekawego wywiadu na temat różnic w pracy nad solowymi projektami i z macierzystym zespołem. Poruszył w nim kwestię odmiennej atmosfery i podejścia do procesu twórczego przy nagrywaniu z Maidenami i podczas sesji do autorskich płyt.
Jak stwierdził Dickinson - praca z Iron Maiden, choć satysfakcjonująca, nie daje mu takiej swobody artystycznej i możliwości eksperymentowania jak dokonania solowe. Przy nagrywaniu z legendarną grupą panuje raczej luźna atmosfera, którą określił mianem "zabawy w piaskownicy".
Atmosfera pracy z Iron Maiden
Według słów wokalisty, muzycy Iron Maiden nie traktują procesu twórczego specjalnie poważnie. Każdy z nich ma swój styl pracy i nagrywa swoje partie oddzielnie, po czym wszystko jest miksowane przez producenta. Taki system ogranicza jednak możliwości wspólnego wypracowywania aranżacji i budowania klimatu utworów.
Z drugiej strony takie podejście powoduje, że panuje luźna, bezstresowa aura. Każdy robi co chce i nie ma miejsca na większe spięcia. Dla wielu artystów byłaby to sytuacja idealna, jednak dla wymagającego wokalisty brakuje w niej głębszego, kreatywnego zaangażowania.
Współpraca Bruce'a Dickinsona z Iron Maiden
Bruce Dickinson od lat 80. jest związany z grupą Iron Maiden, z przerwą w latach 93-99 gdy realizował solowe projekty. Jego charakterystyczny, operowy wokal stał się znakiem rozpoznawczym i symbolem brzmienia legendarnej formacji heavymetalowej.
Jak stwierdza sam artysta, zespół daje mu ogromną swobodę w kwestii interpretacji wokalnych i nie ingeruje w jego pomysły czy propozycje melodyczne. Jednak cały proces twórczy nie jest prowadzony w tak świadomy i zaangażowany sposób, jak przy jego autorskich albumach.
Współpraca z Iron Maiden | Solowa twórczość |
- luźna atmosfera "zabawy" | - pełna swoboda artystyczna |
- brak zaangażowania w aranżacje | - możliwość eksperymentów |
- oddzielne nagrywanie partii | - wspólne wypracowywanie koncepcji |
Czytaj więcej: Eurowizja 2024: Kto reprezentuje Polskę? Komunikat TVP
Swoboda artystyczna Bruce'a Dickinsona solo
Solowe dokonania Bruce'a Dickinsona zawsze cechowały się dużą różnorodnością i eklektyzmem. Wokalista eksperymentował zarówno z materiałem wykonawczym, jak i brzmieniowym, tworząc często bardzo odważne i niestandardowe kompozycje.
Jak sam przyznaje, praca nad autorskimi albumami daje mu pełną kontrolę nad całym procesem twórczym i nie jest niczym ograniczany. Może wówczas w pełni realizować własną wizję artystyczną. Tworzy muzykę w świadomy sposób, w oparciu o wcześniej ustaloną koncepcję.
Współpracownicy zaangażowani są w wypracowanie ostatecznego kształtu kompozycji i ich brzmienia. Panuje zgoła inna atmosfera niż podczas nagrywania z Iron Maiden, gdzie każdy z zespołu pracuje na własną rękę.
Różnice w podejściu do tworzenia muzyki
Bruce Dickinson nie ukrywa, że choć zawsze dobrze dogadywał się z kolegami z Iron Maiden, to jednak proces pracy twórczej z ich udziałem różni się znacząco od tego przy jego solowych projektach.
Gdy nagrywa z legendarnym zespołem, po prostu przychodzi, śpiewa swoje partie i wychodzi. Nie ma większego wpływu na ostateczny kształt utworów. Może co najwyżej podsunąć jakąś sugestię czy pomysł. Tymczasem pracując samodzielnie, sam decyduje o wszystkim.
Iron Maiden z pewnością nie przeszkadza mu jednak w solowej działalności, wspierając go i dając całkowitą artystyczną wolność. Dickinson ceni sobie jednak bardziej świadomy i zaangażowany proces twórczy, co zapewnia mu tworzenie autorskich albumów studyjnych i koncertowych.
Nagrywanie z Iron Maiden jak zabawa w piaskownicy
Bruce Dickinson wprost określił cały proces pracy z Iron Maiden podczas sesji nagraniowych mianem "zabawy w piaskownicy". Jest to trafne porównanie, oddające luźną atmosferę i dość swobodne podejście muzyków do kwestii twórczych.
Nagrywanie z Maidenami zawsze było jak zabawa w piaskownicy. Trochę się pobawisz, coś tam zbudujesz, ale potem przychodzi fala i zmywa twoją pracę.
Zespół z pewnością daje poczucie ogromnej wolności, jednak jednocześnie brakuje w nim głębszego zaangażowania w proces aranżacji. Są to po prostu zgrani, doświadczeni muzycy, którzy nie potrzebują między sobą wielu słów, by stworzyć spójny materiał. Każdy wie co ma robić i robi to bardzo dobrze.
Różnice w pracy z zespołem a solo
Bruce Dickinson przez lata z powodzeniem godził pracę z Iron Maiden oraz solową działalność artystyczną. Jak pokazuje jego przykład, są to jednak dwie zupełnie inne sfery aktywności twórczej.
Nagrywanie z legendarną grupą heavymetalową daje poczucie swobody i możliwość współpracy z uznanymi muzykami, z którymi łączą Dickinsona bliskie relacje. Jednak cały proces przebiega dosyć mechanicznie i bez większego zaangażowania emocjonalnego.
Zgoła inaczej wygląda praca nad autorskimi projektami, które wokalista stara się tworzyć w sposób jak najbardziej świadomy i przemyślany. Angażuje się wówczas całym sobą, mając pełną kontrolę nad ostatecznym kształtem albumu. Jak widać, obie te drogi twórcze mają swoje wady i zalety.
Podsumowanie
W artykule przedstawiono ciekawe spostrzeżenia Bruce'a Dickinsona na temat różnic w pracy twórczej podczas nagrywania z legendarnym zespołem Iron Maiden oraz przy autorskich projektach solowych. Okazuje się, że proces ten przebiega w zgoła odmienny sposób w obu przypadkach. Praca z Maidenami opisywana jest jako luźna "zabawa w piaskownicy" z niewielkim zaangażowaniem w kwestie aranżacyjne. Natomiast solowe nagrywanie daje artyście pełną kontrolę i swobodę twórczą. Dickinson docenia jednak obie te drogi, mimo że różnią się zasadniczo pod względem klimatu i organizacji pracy.
Jak wynika z wypowiedzi charyzmatycznego wokalisty, współpraca z Iron Maiden nie zaspokaja w pełni jego artystycznych ambicji, choć dostarcza wielu pozytywnych doznań. Z drugiej strony autorskie projekty studyjne pozwalają mu na pełną ekspresję i realizację własnych pomysłów bez niepotrzebnych ograniczeń. Artykuł pokazuje różnice pomiędzy funkcjonowaniem w zespole a solową pracą twórczą - zalety i wady obu tych ścieżek. Porównanie do dziecięcej "zabawy w piaskownicy" w przypadku heavymetalowej grupy wydaje się tutaj niezwykle trafne.