roadrunnerrecords.pl

Kłapouchy ft. Dedis

Vin Vinci & Stecu

Tekst Oryginalny

Vin Vinci : Chciał dobrze, wyszło jak zwykle, myśli przywykłem Pewnie nikt się nie przejmie, kiedy z horyzontu zniknę To przykre, ale prawdziwe serce w rozterce Które odsuwa ludzi, bo już więcej cierpieć nie chce Czym szczęście prawdziwe nie wie, umiera dusza Jak miało coś zakwitnąć, nadzieję zabrała susza W głębi siebie się zmusza, żeby wykrztusić słowo Bo najczęściej jak gada to w głowie i sam ze sobą Wszędzie rany, rany i depresyjne stany Otulony łzami od zawsze na siebie zdany Cele, marzenia i plany rozbite niczym o skały Zmęczony, siny, ospały bo walczy sam z demonami Czarne chmury nad nami to dla niego deszczu kropla Pomyśl jak czuje się człowiek który ma zamiar się poddać Pewien, że na drodze nic już dobrego nie spotka Ale promyk nadziei nie wygaszony od środka Droga ta niełatwa jest, lecz wiele warta Życie to zagadka ty, życzymy farta To do Ciebie mordo, weź uważaj na ruchy Żeby nigdy nie cierpieć w życiu jak Kłapouchy /x2 Dedis : Szukałem uśmiechu, jak ogona Kłapouchy Bo duszę mam rozdartą, siedem części złóż do kupy Będę ostatnim horkruksem, oddam Ci kamień wskrzeszenia Dla wielu jestem Skaza, dla Ciebie jak Mufasa Bo Cię kocham Mała Mi, nie straszna nam kometa Ty bądź dzielna mi jak Mulan, bo świat do zdobycia czeka Zawsze będziesz moją Lilo, a ja będę twoim Stich A jak kiedyś mnie zabraknie postaw na nagrobku znicz I mi nie zgub się jak Nemo, bo Cię zawsze tata znajdzie Jesteś moją księżniczką, będziesz życie mieć jak w bajce Tyle złości we mnie siedzi, a ja nie chcę być tym złym Tylko czasem świat jest podły, muszę mu pokazać kły Miewam depresyjne stany, a to właśnie jeden z nich Nawet śmierć nas nie rozłączy, jak nawinął kiedyś Pih Jeśli jesteś Kłapouchy, podnieś swe uszy do góry Czasem najzwyklejszy uśmiech może wynieść ponad chmury Droga ta niełatwa jest, lecz wiele warta Życie to zagadka ty, życzymy farta To do Ciebie mordo, weź uważaj na ruchy Żeby nigdy nie cierpieć w życiu jak Kłapouchy /x2 Stecu : To jeden z tych, o których nawet nie pomyślałbyś Nie da po sobie poznać, mimo że mu ciężko żyć Uśmiech na twarzy może czasem mordo maską być Jak sam sobie nie pomoże, to nie pomoże mu nikt Ludzkie cierpienie samemu to dziś utrapienie wielu Sam też kiedyś to poznałem, jestem z Tobą przyjacielu Trudno w pojedynkę dotrzeć do drugiego brzegu Ale czasem nie masz wyjścia, a nie wypuszczaj z rąk steru Do celu po swojemu nawet gdy nie widać lądu Wszystko ma znaczenie w oczach ostatniego sądu Każda jedna łza jest lżejsza od tej na początku Więc wnioski wyciągnij przed startem nowego wątku Kto serce ma wielkie musi gotów być na ból Swoją drogą iść, mimo że nie zrozumie tłum Przyjaciół poznajesz w biedzie, gdy serce pęknie na pół Kiedyś spojrzysz na to wszystko z najwyższych szczytów gór Droga ta niełatwa jest, lecz wiele warta Życie to zagadka ty, życzymy farta To do Ciebie mordo, weź uważaj na ruchy Żeby nigdy nie cierpieć w życiu jak Kłapouchy /x2

Tłumaczenie

Vin Vinci & Stecu – Kłapouchy ft. Dedis - tekst piosenki | tłumaczenie piosenki | roadrunnerrecords.pl