roadrunnerrecords.pl

Kolęda Maryi (Ciemna nocy)

Teresa Haremza

Album

Kolędy

Tekst Oryginalny

Ciemna nocy niepojęta Drzewo, co na mrozie pękasz Pomóżcie mnie, umęczonej Wędrować w dalekie strony O Józefie, ty mnie wspomóż Byśmy doszli gdzie do domu Już ból mi ciało przeszywa A gdzie ja będę rodziła? Ani łyżki, ani miski Ani deski dla kołyski Ani płatka, ani szmatka Co ja pocznę, biedna matka? Ciemna nocy niepojęta Drzewo, co na mrozie pękasz Pomóżcie mnie, umęczonej Wędrować w dalekie strony Lisy po śniegu rysują Wilki z boru nawołują Gdzie ja samotna w tej drodze Bożego Syna urodzę? Już nie mogę płakać z żalu Już mnie stopy ogniem palą A tu jeszcze taka droga Ani domu, ani ognia Lisy po śniegu rysują Wilki z boru nawołują Gdzie ja samotna w tej drodze Bożego Syna urodzę? Już nie mogę płakać z żalu Już mnie stopy ogniem palą A tu jeszcze taka droga Ani domu, ani ognia Ciemna nocy niepojęta Drzewo, co na mrozie pękasz Pomóżcie mnie, umęczonej Wędrować w dalekie strony

Tłumaczenie

Dark night unfathomable Tree, cracking in the frost Help me, tormented To wander to distant lands Oh Joseph, help me That we may reach our home Pain already pierces my body Where will I give birth? No spoon, no bowl No crib board No flake, no rag What will I do, poor mother? Dark night unfathomable Tree, cracking in the frost Help me, tormented To wander to distant lands 2x: Foxes drawing in the snow Wolves calling from the forest Where will I, alone on this road Give birth to the Son of God? I can no longer weep with sorrow My feet already burn with fire And yet such a long road ahead No home, no fire Dark night unfathomable Tree, cracking in the frost Help me, tormented To wander to distant lands