KC, Lecz... Bez Przesady (ft. Chivas)
Quebonafide
Tekst Oryginalny
Refren: Quebonafide
KC, lecz...
KC, lecz... Bez przesady
Zwrotka 1: Quebonafide
Nie skoczyłbym za Tobą w ogień, bo
Nic nie wypłaci nam ubezpieczyciel
Od tego w chacie mamy wodę, wąż
I jeszcze dwie gaśnice, więc nie zapali się
Nie dałbym sobie raczej uciąć rąk
By Cię ocalić, bo to w kurwę głupie
I tak Ci nie doszyją ich jak coś
Oddałbym krew czy pot, ale mam inną grupę
Refren: Quebonafide
KC, lecz...
KC, lecz... Bez przesady
Zwrotka 2: Quebonafide
Nie wrócę z miasta w tym tygodniu znów
Bo boisz się pająka przy garażu
A jeśli szósty raz zgubiłaś klucz
Poczekaj u sąsiadów, wyrób dwa od razu
Nie chcę rozmyślać cały boży dzień
Czy Ross i Rachel w końcu będą razem
Bo po sto razy chcesz oglądać "Friends"
I mam wyłączyć mecz, gdy tylko się pojawisz
Refren: Quebonafide
KC, lecz...
KC, lecz... Bez przesady
Zwrotka 3: Quebonafide
Chyba chcę spędzić sylwestrową noc
Trochę inaczej niż u Twojej bestie
Nie stęskniłaś się raczej tak od świąt
Wolałbym patrzeć jak chleb się zatapia w pleśni
Przecież chcę razem z Tobą stworzyć dom
Mieć syna, córkę albo czwórkę dzieci
Niech nawet będzie jeszcze mały kot
Bo po co kłócić się o jakieś błahe rzeczy
Refren: Quebonafide
KC, lecz...
KC, lecz...
KC, lecz... (dobra, słuchaj)
KC, lecz...
Outro: Chivas
Skoro powoli umieramy
Ta miłość może ranić
A ja się nie dam zabić
Także KC, lecz bez przesady, że
KC, lecz... (Na koniec świata będziesz biegł by zobaczyć się)
KC, lecz... (Już bez przesady, żadnych słów "bez ciebie nie dam rady")
KC, lecz... (Tatuaży też)
Tłumaczenie
Chorus: Quebonafide
ILY, but...
ILY, but... don’t go overboard
Verse 1: Quebonafide
I wouldn’t jump into fire for you, nah
'Cause insurance won’t cover that, you see
That’s why we’ve got water at home, a hose
And two extinguishers — so we’re fire-free
I wouldn’t let them chop off my arms
To save you — that’s just dumb as hell
They wouldn’t sew them back on anyway
I’d give blood or sweat… but I’ve got a different cell
Chorus: Quebonafide
ILY, but...
ILY, but... don’t go overboard
Verse 2: Quebonafide
I won’t come back from the city this week
Just ’cause there’s a spider near the garage door
And if you’ve lost your key again, like six times
Hang out with the neighbors — get two copies for sure
Don’t wanna spend the whole damn day
Thinking 'bout Ross and Rachel, will they, won’t they?
You’ve seen Friends a hundred times at least
And I should pause my match the moment you show face?
Chorus: Quebonafide
ILY, but...
ILY, but... don’t go overboard
Verse 3: Quebonafide
I kinda wanna spend New Year’s Eve
Somewhere else than your best friend’s again
It’s not like you missed me since Christmas Eve
I’d rather watch bread slowly mold in the pan
Still, I do wanna build a home with you
Have a daughter, a son — maybe even a crew
Even a kitten, fine, let’s say one too
So why fight over little things we both outgrew?
Chorus: Quebonafide
ILY, but...
ILY, but...
ILY, but... (alright, listen)
ILY, but...
Outro: Chivas
Since we’re slowly dying anyway
This love can hurt in such cliché ways
But I won’t let it kill me, no way
So ILY, but let’s not go cray
ILY, but... (You won’t run to the ends of the world to see me)
ILY, but... (No more of that “can’t live without you” cheesy)
ILY, but... (No tattoos either)